Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
‘My first confetti’
31 stycznia odbyło się II spotkanie Patchworku Małopolskiego w którym brałam udział. Miałam okazję pokazać wraz z Katarzyną Pleśniak kilka z naszych prac, które uszyłyśmy.
On January 31st there was a second meeting in Patchwork Malopolsku in Cracow. Together with Katarzyna Plesniak we had a chance to show some of our quilts.
Dodatkowo na spotkaniu miałyśmy możliwość nauczyć się tworzyć obrazy z confetti. Do wyboru były dwa tematy łąka lub kosmos. Ja wybrałam łąkę.
In addition, at the meeting we had a chance to learn how to create the images using the confetti technique. We could select two topics either the space or meadow. I choose the meadow.
Muszę powiedzieć, że technika ta wydaje się być bardzo prosta, ale wcale taka nie jest. Dowiedziałam się jakich materiałów należy użyć aby powstał obraz. Potrzebny jest tiul, najlepiej z rolki, bo tiul kupowany w sklepie z tkaninami jest grubszy i bardziej widoczny, (to już moje doświadczenie). Do tego organza, która robi piękne cienie, kolorowe tkaniny, pocięte na małe kawałeczki oraz różnego rodzaju sznurki, włóczki, kordonki.
I found out what fabrics should be used to create an image. We need a tulle preferably from the roll, because the tulle bought from the fabric store is thicker and more noticeable (this is what I experience). And we need organza, that creates nice shades, colorful fabrics cut into small pieces, various strings, yarns, cords.
Najpierw kładziemy wycięty tył dla naszego obrazka, to będą nasze plecki. Następnie dajemy wypełnienie (ja użyłam polskiej bawełnianej włókniny przeszywanej) i układamy tkaninę wierzchnią na której powstanie nasze konfetti. Tak przygotowany półfabrykat zapełniamy, aby powstało dzieło.
First, we lay down the back, next the batting and the top. That is the starting point for this method. Next, we fill the top creating our image.
Zaczęłam tworzyć obrazek od nieba, gdzie nałożyłam kawałki niebieskiego tiulu oraz organzę. Aby kawałki się nie przesuwały przykryłam je dodatkową warstwą tiulu, ale już z jednego kawałka. W ten sposób zabezpieczyłam swoje niebo. Następnie rozsypałam, pocięte wcześniej, różnego koloru kawałeczki tkanin oraz włóczki i kordonka. I tak powstał chaos czyli moja łąka. Całość ponownie przykryłam dużą płachtą tiulu i pospinałam szpilkami aby moje konfetti się nie poprzesuwało. No i można było już pikować.
I started creating my image from the sky, where I put on pieces of blue tuille and organza. To keep them in place I jailed them under one big layer of tuille. Next, I scattered multicolored shredded fabrics, yarns, embroidery threads etc. to create my meadow. The whole piece was covered with one layer of a light color tuille and pinned it well. Time to quilt.
Mój wielgachny obrazek (33x21cm) spikowałam na longarmie Berninie i to nie stołowym. Da się. Użyłam przeźroczystych nici oraz zastosowałam trzmiela, dla mnie szalona pszczółka. Trudno się pikowało ponieważ nie było widać przeźroczystej nitki, więc trzmiel nie wyszedł jakiś zachwycający ale może być.
My “big’ quilt (33cmx21cm) was quilted on long arm, which was a kind of a challenge, but I managed it.
I use a clear polyester thread and used a meander type of quilting. Well, I am not proud of my work, but I think I passed this test with the ‘C+’
Po wykonaniu mojego pierwszego dzieła w tej technice wiem już co zrobiłabym inaczej. Ha, nabrałam już jakiegoś doświadczenia, ale daleko mi do mistrzów tworzących w tej technice.
After I finish my first confetti project, I got some experience. And I certainly can say I leave this technique to the experts.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Jolciu, dziekuje za cieple slowa. W zegarze jest blisko 30 elementow, musialam wprowadzic zmiany w projekcie bo zgrubienia w jednym…
Tak Aniu, ostatnio jest to moja ulubiona technika. Mam w planach wiecej projektow.
Dodaj komentarz