Zaczynam

I’m starting Minął tydzień odkąd moja pracownia ponownie jest w użytkowaniu. Chciałam pokazać Wam nad czym aktualnie pracuję ale niewiele tego jest. A week has passed since my studio can be used again. I wanted to show you what I am currently working on, but there isn’t much progress. Nareszcie ukończyłam pikowanie artquiltu mojej przyjaciółki

Moje 40 m² szczęścia.

My 430 square feet of happiness. Nareszcie skończyłam. Trwało to dłużej niż planowałam, ale jest – pracownia gotowa do pracy. Pamiętacie jak to wyglądało. Pełna demolka. Finally, it is over. It took longer than planned but the workshop is ready to be used. Do you remember how it looked like before? It was a full

Motyl

“The Butterfly” Cześć to znowu ja Sylwia 2. Hi, it is me again, Sylwia 2 Sądzę, że wiele z nas ma w swoich zapasach materiały albo już zaczęte prace co do których zabrakło nam zapału lub inwencji. Leżą sobie cichutko aż nagle nadchodzi właściwy moment żeby uszyć z nich coś ciekawego. I’d like to think

Szycie i pikowanie po numerach

” Sewing & Quilting by Numbers “ Cześć to znowu ja Sylwia 2. W pracowni Sylwia 1 nadal remont, każdy z nas wie, że remonty nigdy nie kończą się w obiecanym terminie. Hi, it is me again, Sylwia 2. Sylwia 1’s sewing studio is still under renovation, and we all know that renovations never end

“Podbój Marsa” czyli z życia wzięte

“Invasion of Mars” – story taken from real life. Cześć, to znowu ja Sylwia 2. W pracowni  gospodyni tego bloga nadal remont więc Sylwia 1 jest w bardzo złym nastroju. I ja to rozumiem bo jej pracownia jest jak skrzynia ze skarbami. I przyszli źli ludzie, zatrzasnęli wieko i schowali klucz. Barrrdzo źli ludzieee….. 😊

Moja zmora – remont

My  Nightmare-Renovation Myślałam że gdy przyjdzie deszcz to remont ruszy pełną parą, no i ruszył. Ale jak dla mnie za wolno. Siedzę sobie w pracowni gdzie po za komputerem nic nie jest dostępne. Wszystko zabezpieczone, a i tak pył jest wszędzie. Nie mam siły już tego wciąż sprzątać. I thought that when the rain came,

Remont

“Renovation” Chyba lubię sprawiać sobie problemy. Niedawno skończyłam remont góry mojego domu i wydawało mi się, że już będę mieć spokój na kilka lat. Ale nie. Trzeba wymyśleć coś nowego co by nikt w domu nie miał spokoju i się nie nudził. I think I like looking for trouble. I recently finished renovating the upper

Złudzenie II – ciąg dalszy

„Ilussion II” – Continued Nie pamiętam już kiedy robiłam jakąś pracę bez przerywników. Nie wiem czy to taki rok, czy zaczynam zmieniać swój styl pracy. Do tej pory nim zaczynałam nowy projekt, kończyłam stary. Dlaczego? Ponieważ boję się niedokończonych prac, które będą zalegać mi w szafie. To jest takie przygnębiające. A ja nie bardzo radzę

Tydzień pikowania

“Quilting Week” Udało mi się zakończyć dwa projekty, których twórcą jest moja przyjaciółka Sylwia. Tym razem jednak topy pikowane były jednocześnie. Żeby ułatwić sobie robotę, połączyłam je ze sobą. Było to możliwe dzięki ich jednakowej wielkości. I managed to finish two projects, both were created by my friend, Sylwia. This time, however, the tops were

“Màntúluó”

Czasami trudno znaleźć odpowiednią nazwę dla dzieła które tworzę. Więc szukam skojarzeń, dziwnych nazw. I właśnie w ten sposób znalazłam nazwę dla mojego quiltu. Mandala po polsku brzmi tak nieciekawie, ale Màntúluó już brzmi dużo lepiej. Oznacza to samo, tylko po chińsku 曼荼羅; (Màntúluó-fonetycznie). Oczywiście w Chinach będzie to tylko mandala, ale w Polsce będzie

1 16 17 18 19 20 30