WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
“Burnout”
Chciałabym zacząć nowy rok z nowymi pomysłami, werwą, radością, ale chyba nastąpiło “zmęczenie materiału”
I would like to start the new year with new ideas, vigor, happiness but I feel completely burned out.
Złożyło się na to wiele czynników, problemy ze zdrowiem, walka o życie Pimpusia, remont w do mu oraz w pracowni.
There were many contributing factors; personal health problems, the fight for Pimpus’s life, the renovation and remodeling of my sewing room and my house.
Może to przesilenie wiosenne (w zimie)?
Maybe this is seasonal depression (in winter)?
Powinnam zrobić podsumowanie roku, ale strasznie tego nie cierpię.
I should make the summary of the year post, but I really hate the idea terribly.
Powinnam zrobić plany na nowy rok, ale po co i tak nic nigdy nie idzie jak zaplanowałam.
I should make plans for the coming year, but why even bother, nothing ever goes according to plan
anyways.
Strasznie dużo tego powinnam.
There is an awful lot of “I should” sentences in my mind right now.
Kupię sobie taśmę, posklejam się do kupy i znowu będę jak nowa.
I will buy myself some duct tape and patch myself up and I’ll be like new again.
Miłego dnia.
Have a nice day.
2 komentarze
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Jolciu, dziekuje za cieple slowa. W zegarze jest blisko 30 elementow, musialam wprowadzic zmiany w projekcie bo zgrubienia w jednym…
Tak Aniu, ostatnio jest to moja ulubiona technika. Mam w planach wiecej projektow.
Och, Sylwio! A to Ci niespodzianka! Pokazywałaś już ten projekt uszyty na FB, czy się mylę? No Ty! No! Nawet…
Latarnię musiało się ciekawie szyć :D Dokładnie tak samo robię - doszłam do wniosku, że ta procedura zapewnia najlepszą precyzję.…
Nic nie powinnaś i nic nie musisz. Trust me.
Nie lubię podsumowań. I nie lubię planów. Od kiedy nie planuję (hobbystycznie) żyje mi się dużo lepiej. I tworzę z większą przyjemnością.
Jesli zrobie plan i legnie on z przyczyn ode mnie niezależnych to mam powód do frustracji, A mam wystarczająco dużo innych, na które nie mam wpływu, żeby na własne życzenie dodawać sobie nowych.
Więc nie robię. Już szybciej podsumowanie. Ale! Właśnie 1 stycznia zdałam sobie sprawę że nie mam zdjęć kilku prac. I co? Trudno.
Idę wyszywać 🙂
Pośpij sobie 🙂
Cieszę się że nie tylko ja nie lubię planowania. Od razu mi lepiej. Dziękuję za wsparcie. ❤️❤️❤️