Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“Stripes, stripes, stripes”
Styczeń 2010
January 2010
Czasami tak jest, że jak człowiek coś zobaczy to potem po głowie mu to biega. Tak było z tą pracą. Zdjęcie znalezione w sieci. Zostało zachomikowane, może kiedyś coś z tego zrobię.
Sometimes is that if I see something interesting that stays in my mind for a long time. This is was happened with this quilt. I found the photo online and safe it, hoping that maybe someday I would create a quilt based on that photo.
Może.
Maybe
Nie ma kiedyś.
No maybe!
Jest już i teraz.
Here and now.
Zobaczyłam, zapisałam i myśleć o nim nie przestałam. Ha, rymnęło mi się. Nie wytrzymałam, musiałam je narysować, a potem uszyć obraz. Strasznie dużo poszło mi na nie pisaków, nie pomyślałam, że mogłam np. podpisać fragmenty, które miały być czarne.
I saw it, I save it and never stopped thinking about it. Ha, I rhymed. (in Polish only 😊).
I could not stand it I had to drew it, then sew it. I used so many markers and never got the idea that I should mark those that were in black only.
Następnie wzięłam flizelinę dwustronnie klejącą i narysowałam na niej te części które miały być czarne. Wycięłam i przykleiłam do czarnej tkaniny. I jakież było moje zdziwienie, paski nie pasowały.
Then I took two-sided adhesive and drew on it those parts that were supposed to be in black. I cut and glued to the black fabric. And what was my surprise, stripes did not fit.
Oczywiście że nie pasowały, ponieważ zapomniałam zrobić odbicie lustrzane wzoru. Jako że miałam już przyklejony materiał do flizeliny (a flizelina bardzo droga) więc musiałam poprawić wzór.
Of course, they did not fit because I forgot to make a mirror image of the pattern. Since I already glued everything (fusible web is pretty expensive) so I had to make a correction.
Rozłożyłam białą tkaninę na narysowanych zebrach i żelazkiem przykleiłam do niej wycięte części. Biała tkanina była na tyle cienka, że wzór prześwitywał.
I spread the white fabric on drawn zebras and glued on cut pieces. The white fabric was thin enough that the pattern was visible.
Dzięki temu nie było problemów z układaniem i przyklejaniem na niej czarnych części.
Thanks to this, I had no problem with laying and sticking black parts on it.
Półfabrykat był już gotowy, następnie wszystkie czarne paski obrzuciłam bardzo malutkim zygzaczkiem. Gdy już całość była zabezpieczona lekko podmalowałam oczy, uszy oraz pyski. Wtedy wydawało mi się to dobre, ale teraz na pewno zrobiłabym to inaczej.
The half-product was ready, next all the black stripes were stitched with zig-zag stich. Once the whole thing was secured, I slightly painted the eyes, ears, and mouths. Back then I thought I was doing right, but now I would have done it differently.
Jako wypełnienie zastosowałam piankę poliestrową. Całość sfastrygowałam i zabrałam się za pikowanie. Wypikowałam grzywy, tło oraz ponownie przeszyłam wszystkie paski. Przyznam się, że wtedy nie wiedziałam co z tego wyjdzie, ale efekt był super. Najbardziej podobały mi się grzywy. Jeśli się dobrze przyjrzeć tłu można zobaczyć kontury lwa, lwicy i lwiątka a także małp. Niestety trudno to uchwycić na zdjęciu.
I used polyester foam as a filling. I basted it and started to quilt. I quilted the manes, the background, and the stripes. I admit, back then I had no idea what it would come out of, but I liked it. The manes I liked the most. If you take a good look at the background, you can see the contours of the lion, lioness, lion cub and monkeys. Unfortunately, it is hard to capture that in the photo.
Moje zebry miały okazję wisieć na wystawie “Kobiece Klimaty” Organizowane przez Centrum Kulturalne w Przemyślu w galerii “Piwnice” 2010 roku. Oraz na wystawie “Patchworkowa Przyroda” w Zielonej Górze w 2016 roku organizowaną przez Stowarzyszenie Polskiego Patchworku oraz Lub.Patchwork.pl.
My zebras had the chance to hang on the exhibition “Feminine Climates” organized by Cultural Centre in Przemysl, in the Gallery “Basement” in 2010. Also, at the exhibition “Patchwork’s Nature” in Zielona Gora in 2016 organized by Polish Patchwork Association and Lub.Patchwork.pl.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz