Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“Colorful Threads”
Ile razy pikując jakiś projekt zmieniacie kolor nitki w bębenku? Pewnie nigdy się nad tym nie zastanawialiście, ja też nie, aż do teraz. Przez ostatnie dni miałam okazję pikować prześliczne quilty, które stworzyła moja przyjaciółka Sylwia. Szpulkę z nowym kolorem do bębenka przy każdej z prac wkładałam 15 albo 16 razy. Trudno dokładnie się doliczyć. A o dodatkowych bębenkach w tym samym kolorze już nie wspomnę. Nie myślcie że narzekam, zabawa też była przednia.
How many times have you swapped your thread for a different color while working on a quilt? I am sure you probably have never thought about it, neither did I, until now. Over the past few days, I had the opportunity to quilt a beautiful piece, made by my friend Sylwia. I had to constantly replace bobbins with a different color, maybe 15 or 16 times for each task. Hard to say exactly how many times. Not to mention all the extra bobbins with the same color.
Najlepsze było w tedy gdy bębenek wypadał mi z dłoni i toczył się przez pół pokoju, dodatkowo rozwijany przez moje króliki. Oczywiście gdy tylko orientowały się, że coś przyczepiło im się do stóp, szaleńczych podskoków nie było końca. Żałuję tylko, że nie udało mi się uwiecznić tego na filmie albo choćby na zdjęciach.
I don’t want you to think I am complaining, I had so much fun. The best was when I dropped a bobbin on the floor, and it rolled out across half of my studio, and was further unrolled by my rabbits. Of course, as soon as they realized that something was sticking to their feet, there was no end to their mad jumping. My only regret is that I did not manage to capture it on film or even in any photos.
Atrakcji podczas pikowania było wiele, ale efekt wyszedł niesamowity. Zobaczcie sami.
I had so much excitement when working, but the final effect is amazing. You can see for yourself.
Tu widać tyły spikowany prac. Przodów nie pokażę niech się właścicielka po ich wykończeniu sama pochwali. Jak tylko to zrobi wstawię linka i będziecie mogli podziwiać jej dzieła.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5912996498718080&set=pob.100000233643282
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5913011575383239&set=pob.100000233643282
Here you can see the back of the piece. I will not show the front just yet. I want to let the owner of the piece get some praise for herself after she has finished it up. As soon as she does, I will post a link and you will be able to admire her works.
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5912996498718080&set=pob.100000233643282
https://www.facebook.com/photo/?fbid=5913011575383239&set=pob.100000233643282
Filcomiania nadal mi nie przeszła, powstaje nowy obrazek, który będzie z filcu wełnianego.
I am still addicted to felt. A new image is on its way and will be made with wool felt.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz