Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“Halloween”
Po raz pierwszy odkąd zaczęła się moja przygoda z patchworkiem, uszyłam coś związanego z Halloween.
For the first time since adventure with patchwork started, I sewed something related to the Halloween.
Gdy zobaczyłam ten słodki napis, wiedziałam że muszę go uszyć. Najbardziej pasował mi jako bieżnik.
When I saw this cute inscription, I knew I had to sew it. It made the most sense to me as a table runner.
Szybko wydrukowałam sobie wzorek. Następnie przerysowałam na flizelinę dwustronnie klejącą.
I quickly, printed out the pattern for myself. Next, I drew it on the double-sided sticky interfacing.
Przykleiłam do czarnego materiału, a potem wycięłam.
I glued it onto some black fabric and then cut it out.
Same literki już wyglądały super. Potem przyszedł czas na poszarpane brzegi.
The letters themselves looked great. Then came time to make ragged edges.
Wzięłam więc nożyczki w dłoń i już po kilku chwilach ramka była gotowa.
So, I grabbed the scissors and after a few minutes the frame was ready.
Teraz przyszedł czas na tło mojego bieżnika. Najpierw chciałam kupić materiał, ale nic mi nie pasowało. I nagle mnie olśniło. Przecież sama mogę sobie pofarbować taki materiał jaki potrzebuję.
Now, came the time for the background of my table runner. First, I wanted to buy some material, but I was not satisfied with anything I found. It finally dawned on me. I can dye the material myself exactly how I want it.
Szybko zabrałam się do roboty.
I went to work very quickly. I soaked a piece of fabric in soda ash.
Zamoczyłam wycięty kawałek tkaniny w sodzie Ash. Trzymałam go w niej około 30 minut. Potem rozrobiłam sól z wodą i wlałam do małych buteleczek. Gdy woda była już gotowa do każdej z buteleczek wsypałam płaską łyżeczkę barwnika reaktywnego „na zimno” Procion MX amerykańskiej firmy Jacquard. Następnie przez chwilę wstrząsałam buteleczkami, aby rozpuścić barwnik. Przygotowałam cztery kolory i przelałam je do miseczek.
I soaked it for about thirty minutes. Then I mixed salt and water together and poured the blend into small bottles. When the water was ready, I added a flat spoon of a cold reactive dye called Procion MX, from the American company Jacquard, into each of the bottles. Next, I shook the bottles for a while to dissolve the dye. I prepared four colors and poured them into bowls.
Wyciągnęłam tkaninę z roztworu sody, mocno wycisnęłam i rozłożyłam na płycie poliwęglanu.
I pulled the fabric out of the soda solution, squeezed it firmly and spread it on the polycarbonate plate.
Wzięłam miseczkę oraz szeroki pędzel do malowania i zaczęłam nakładać farbę.
I grabbed a bowl and a wide paint brush and started applying the colors.
Po kolei rozsmarowywałam gotową farbkę na tkaninie. Była to moja pierwsza próba z farbowaniem w ten sposób tkaniny. Niestety popełniłam kilka błędów. Nie wzięłam pod uwagę że podczas rozsmarowywania farby będzie pryskać z pędzla . Spowodowało to brzydkie plamki na tkaninie. Muszą być łagodniejsze przejścia między kolorami. Między żółtym a pomarańczowym się udało (bo próbowałam rozsmarować plamy) ale między czerwonym a pomarańczowym już nie.
One by one, I spread the finished paint on the fabric. As this was my first attempt of dyeing the fabric this way, I made a few mistakes. I did not consider that some of the paint will splash from the brush while spreading it. This resulted in ugly specks on the fabric. Secondly, there must be gentler transition between colors. The transition between yellow and orange worked out because I tried to smear some of the splash stains, but the transition between red and orange did not.
Do tego zostało mi bardzo dużo rozrobionego koloru, na co nie byłam przygotowana.
I had so much extra dye left, which I was not prepared for.
Musiałam nową tkaninę wsadzić do sody Ash i odczekać 30 minut aby móc zużyć farbki.
I had to put some new fabric into soda ash and wait 30 minutes just to use up the dyes.
Postanowiłam dalej eksperymentować. Wzięłam, niewielkie, plastikowe pudełko. Wsadziłam do niego trochę materiału i zalałam farbą. Na początek dałam najciemniejszy kolor, czerwony. Następnie wcisnęłam do tego samego pudełka dalszy kawałek tkaniny i znów zalałam następną farbą.
I decided to continue experimenting. So, I grabbed a small plastic container. I put some fabric into it and poured the dye in. First, I added the darkest color, which was the red. Next, I squeezed in another piece of fabric into the same container and poured the next color.
Powtarzałam tą procedurę cztery razy, tyle ile było przygotowanych kolorów. Powinnam wymienić lub wypłukać rękawiczkę przed wciskaniem ostatniej części tkaniny, ponieważ pozostały pomarańczowe zabrudzenia. Tego już nie zatuszowała żółta farba.
I repeated this process four times, I had prepared four colors. I should have rinsed the gloves I was wearing before putting in the last piece of fabric, because it created some orange spots. The yellow dye was not able to cover this up.
Po wypraniu i wyprasowaniu eksperyment który zrobiłam prezentuje się bardzo efektownie.
After washing and pressing, my experiment looked pretty impressive.
Na gotowy materiał nakleiłam wcześniej przygotowaną ramkę.
I glued a previously prepared frame on to the finished material.
Ale nie do końca. Musiałam jeszcze powstawiać litery.
But it was not over yet. I had to install letters.
Wyszło super. Narysowałam straszne dynie i zabrałam się za pikowanie.
It worked out great. I drew some scary pumpkins and started quilting.
Na koniec została już tylko lamówka. Niestety tym razem za pomocnika miałam kota.
The binding finished the entire process. And this time the cat was helping me.
Króliki nie chciały pomagać. Wolały odpoczywać.
The rabbits did not want to help out. They preferred to relax.
Bieżnik gotowy. Jeszcze tylko dynia i będzie Halloween.
The table runner is ready, I just need to add a pumpkin and we are ready for Halloween.
6 komentarzy
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Sylwia, zdradź proszę czym kreślisz po czarnej tkaninie? Nie radzę sobie z grubymi ołówkami….
Aniu mam taki ołówek z cienką kredą w kształcie rysika firmy Prym. Kreda może być biała różowa lub niebieska. Trzeba jednak uważać, bo kolorowa nie schodzi po przetarciu np. rękawem. Biała schodzi ale nie można mocno rysować. Oczywiście po praniu nic nie widać.
Dziękuję 🙂 jak rozumiem po praniu każda schodzi a tak rękawem 😉 to biała i pod warunkiem że nie rysujemy zbyt mocno.
Piękne kolory ma Twój quilt, jest szalenie dopracowany, czyściutki – you know what I mean 🙂 nawet ta tematyka, dzięki brakowi kościotrupa, brzmi mroczno, ale sympatycznie.
Bardzo dziękuję
Uwielbiam czytać o procesie powstawania Twoich prac . I pozdrowienia dla królików
Cieszę się że się podoba. Króliki dziękują i życzą dużo jabłuszek.