Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
The fern and wash-n-gones
Cześć to znowu ja-Sylwia 2
Hi it’s me -Sylwia 2
Hej, hej! W poprzednim poście pisałam o tym, jak bawię się z hydrofolią i jak podziwiam prace Meredith Woolnough z Australii. Postanowiłam sięgnąć po jej książkę “Organic Embroidery”, którą pochłonęłam w całości. Meredith opowiada o swoich wskazówkach, źródłach inspiracji i sposobach tworzenia swoich dzieł. Muszę przyznać, że niektóre techniczne rozwiązania sama wymyśliłam, chyba intuicja mi podpowiadała, ale też okazało się, że proste rozwiązania są najtrudniejsze. Mój problem polegał na tym, czym nanosić wzór na hydrofolię i okazało się, że wystarczy używać pisaka w kolorze nici, którymi będziemy wyszywać. Zielona niteczka – zielony pisak, czerwona niteczka – czerwony pisak. Itd. Aż mi wstyd że sama na to nie wpadłam.
In my previous post, I described my struggles with Wash-N-Gone and my fascination with the works of Meredith Woolnough from Australia. I took it a step further and bought her book, “Organic Embroidery,” which I read from cover to cover. Meredith shares her advice, where she finds inspiration for her projects, and how her projects are created. I have to admit that I came up with some technical solutions myself, I guess my instinct told me how to deal with it, but this time also the painful truth came up, that simple solutions are hard to find. Anyway, my problem was how to apply the pattern to the wash-n-gone and it turned out that since we know that the embroidery will be in green, let’s apply the pattern with a green marker, and if the embroidery is red – write red. Etc. I’m ashamed that I didn’t come up with the solution myself.
No i skoro już jestem bogatsza o kolejną książkę, to zabrałam się do pracy.
Well, now that I am about one book smarter, I got to work.
A to mój wzór.
Here is my pattern.
Zielony kolor jest dominujący.
Green is the dominant color.
I stosując oczywistą zasadę nanoszę wzór na hydrofolię zielonym pisakiem… bingo!
And following the obvious rule, I drew the pattern on the wash-n-gone with a green marker…bingo!
Oryginalny rozmiar projektu to 75×64, więc jest dość duży i chyba bym się popłakała, gdybym coś zepsuła przy doborze nici i zniszczyła swoją pracę, więc zrobiłam sobie próbnik Okazał się niezbędny. Nici IZACORD 40 wt.
The original size of the project is 75×64, so it’s quite big, and I think I’d cry if I made a false step in the thread selection and ruined my work, so I prepared a sampler. It turned out to be indispensable. IZACORD threads 40 wt.
Według porad Meredith, jeśli wyszywanka ma dużo małych elementów, tak jak moja paprotka, bardzo pomocne jest połączenie ich dodatkową nitką, którą potem obetnę po kąpieli. To ułatwi mi ułożenie ich przy suszeniu.
According to Meredith’s advice, if the embroidery has a lot of small elements, like my fern, it is very helpful to connect them with supporting thread, which I then cut away after the bath. This also made it easier for me to arrange them while drying.
A to kolejny etap wyszywania na hydrofoli, nie pytajcie proszę ile czasu mi to zajęło. To mój mały “sekret”.
Here is the next stage of working with water soluble interfacing, please do not ask how much time I sat at my quilting machine. It’s my little “secret”.
Skoro paprotka już wyszyta, wykąpana i wysuszona, teraz czas ułożyć wszystkie elementy na tle I zacząć pikowanie. Materiał farbowała Sylwia Ignatowska.
Since the fern is already embroidered, now it is time to arrange all the elements on the background and start quilting. The background fabric was hand dyed by Sylwia Ignatowska.
Oto małe zbliżenie.
Here’s a small close-up.
A oto finał. Rozmiar 69 x 56 cm. Miłego szycia.
Here is the finale. Size is 69 x 56 cm (27’x22’). Happy sewing.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz