Piękny czas. Wspomnienia pozostaną na zawsze. Sylwio, o dalej? Ciekawe gdzie Cię dalej poprowadzi droga. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
The end that means so much…
Dwa lata temu przekroczyłam próg ULRA w Woli Sękowej z ekscytacją, ciekawością i nieco onieśmielona – nie zdając sobie jeszcze sprawy, że przede mną jedna z najpiękniejszych podróży artystycznych i ludzkich. Kurs haftu, tkactwa, koronki, ceramiki, rzeźby w drewnie, wikliny, witrażu, form użytkowych w drewnie oraz ikony przerodził się w coś więcej niż tylko naukę techniki – stał się przestrzenią spotkań, wzruszeń i głębokiego rozwoju.
Two years ago, I crossed the threshold of ULRA in Wola Sękowa filled with excitement, curiosity, and a bit of intimidation—I didn’t know then that ahead of me lay one of the most beautiful artistic and human journeys of my life. The courses in embroidery, weaving, lace-making, ceramics, wood sculpture, wickerwork, stained glass, practical wood design, and icon drawing, turned out to be more than just technical instruction—that became a space of connection, emotion, and deep personal growth.
Zakończenie tego dwuletniego etapu zwieńczyły obrony prac dyplomowych. Każda z nas prezentowała nie tylko umiejętności, ale cząstkę siebie utkanej w nici haftu karpackiego, glinie, drewnie, wiklinie, ikonie czy witrażu w kolorach i wzorach. Emocje sięgały zenitu – duma mieszała się ze wzruszeniem, a za każdym dyplomem stała osobna historia pasji, determinacji i serca.
The end of this two-year chapter was crowned with the defense of our diploma projects and final papers. Every student presented not only learned skills, but a piece of our souls woven into the threads of Carpathian embroidery, shaped in clay, carved in wood, braided in wicker, painted in icons and stained glass with color and pattern. Emotions ran high pride mingled with tears, and behind every diploma there was a personal story of passion, determination and heart.
Trudno pogodzić się z tym, że to już koniec. Że nie będziemy już co miesiąc gromadzić się przy wspólnym stole, otoczone przez lasy i wzgórza Woli Sękowej, śmiejąc się, tworząc, ucząc się od siebie i od prowadzących – wyjątkowych ludzi, dzięki którym każda chwila była inspirująca i pełna ciepła.
It’s hard to accept that this is the end. That we will no longer gather every month at the big table, surrounded by the forests and hills of Wola Sękowa—laughing, creating, learning from one another and from our instructors—remarkable people who made every moment inspiring and full of warmth.
Czuję żal. Tęsknotę. Puste miejsce po czymś, co było niezwykle wartościowe. Ale też wdzięczność – za każdą rozmowę, każdą wspólną herbatę, każdy ścieg postawiony z sercem. Bo chociaż kurs się skończył, to więzi, wspomnienia i doświadczenia zostaną ze mną na zawsze. I wiem, że nasze nici nadal będą się gdzieś splatać – może w nowych projektach, może na wystawach, a może po prostu… w sercu.
I feel sorrow. Longing. An empty spot left by something so deeply meaningful. But also, gratitude for every conversation, every shared cup of tea, every stitch made with heart. Because, although the course has ended, the bonds, the memories, and the experience will stay with me forever. And I know our threads will continue to intertwine somewhere—perhaps in new projects, perhaps in exhibitions, or maybe just… in the heart.
Dziękuję Wam wszystkim. Do zobaczenia gdzieś, kiedyś.
Thank you all. See you again somewhere, someday.

„Nie żegnaj się na zawsze z miejscem, które cię ukształtowało. Zostaw tam serce, a zawsze będziesz mógł wrócić.”
“Never say goodbye forever to the place that shaped you. Leave your heart there, and you’ll always be able to return.”
You may also like
1 comment
Skomentuj Jolcia Anuluj pisanie odpowiedzi
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Jolciu dziękuję, czasami zastanawiam się czy nie porzucić patchworku na rzecz innego rzemiosła.
Piękne rzeczy zrobiłaś w trakcie nauki. Piękne. Podziwiam szczerze i... zazdroszczę "liźnięcia" różnych rzemiosł. Trzymam kciuki za zaliczenia! Ale... co…
Nawet nie wiem co powiedzieć! Piękne prace... piękne... Wielkie brawa dla każdej autorki! Kilka, może kilkanaście poznaję. Sylwia, dziękuję, że…
Ach, Sylwia! Super pomysł! Doskonałe wykonanie! Piękne upominki! Masz racje, ręcznie wykonane, nawet najmniejsze upominki, to najbardziej uroczy podarunek. Twoje…
Piękny czas. Wspomnienia pozostaną na zawsze.
Sylwio, o dalej? Ciekawe gdzie Cię dalej poprowadzi droga.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!