Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
Entry about nothing
Siedzę sobie przed monitorem i zastanawiam się co dzisiaj napisać na blogu. Chciałabym napisać o czymś nowym, ale nic nie zrobiłam.
I am sitting in front of my computer, and I am wondering what to write about on my blog today. I would like to write about something new, but I haven’t done anything.
Dlaczego? Może dlatego, że rodzinka przyjechała i nie było czasu, a może dlatego, że czuję się zmęczona. Chyba brakuje mi energii życiowej.
Why? Maybe because I have family visiting and I had no time to work in my studio, or maybe it’s because I am feeling tired. I guess I lack vital energy.
Nie lubię pisać o sobie, ale jak każdy, mam dobre i złe dni. Teraz są te złe. Muszę się pozbierać.
I do not like writing about myself, but just like everyone else, I have good days and bad days. Right now, I’m having some bad days. I have to pull myself together.
Dlatego do zobaczenia za tydzień.
So, see you next week.
1 comment
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Przytulam