Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“Rosa Romantica” -Frectures
“Rosa Romantica” -Frectures II
Cześć, tu Sylwia 2 melduję swoją obecność. W dzisiejszej historii będzie więcej zdjęć bo jest to trochę dłuższa opowieść o pracy którą uszyłam kilka tygodniu temu. A więc do dzieła. Ponad dwa lata temu kupiłam książkę “Fabulous Fractures” Brendy Esslinger w której Brenda opisuje jak wykonać taki quilt i jakich wzorów powinno się użyć a jakich nie należy. Najpierw uszyłam podstawowy wzór czyli paski cięte pod kątem 90 stopni, był to mały quilt który podarowałam moim wnukom. Książka odpoczywała na półce do momentu kiedy w Stowarzyszeniu Polskiego Patchworku ogłoszono wystawę pod tytułem “Kwiaty”. Pomyślałam że “fractury” będą bardzo oryginalne.
Hi, it is me again, Sylwia 2. There will be more photos today because the story of how my latest project came to life is a bit long. So, let’s get to work. More than two years ago I bought a book called “Fabulous Fractures”, by Brenda Esslinger. In it, Brenda describes how to perform a specific quilt, and what patterns should be used, and which should not. First, I sewed a basic pattern, i.e. strips cut at an angle of 90 degrees. It was a small quilt that I gave to my grandchildren. The book eventually spent its time resting on a bookshelf until recently, when the Polish Patchwork Association announced a quilt exhibition called “Flowers”. I thought that the “fractures” might be a good idea.
Tym razem wybrałam trudniejszą metodę czyli cięcie pasków pod kątem 60 stopni. Mój Anioł Stróż podpowiedział mi żeby najpierw uszyc próbke. Przyznam jak na spowiedzi, uszyłam kilka próbek według, jak uważałam, instrukcji zawartych w książce i żadna nie wyglądała tak jak ta przedstawiona przez autorke. Byłam bardzo nieszczęśliwa. Kiedyś gospodyni tego bloga napisała że szczęśliwa żona to szczęśliwy dom. To jest ulica dwukierunkowa-nieszczęśliwa żona to nieszczęśliwy dom. Wtedy z pomocą wkracza pan mąż, perfekcjonista. Razem tniemy, zszywamy i szukamy tego triku, ktory doprowadzi nas do perfekcji.
Udalo sie 😊
This time I chose a more difficult method to work with by cutting the strips at an angle of 60 degrees, instead of 90. My Guardian Angel told me to sew some samples first. I must confess, I sewed a few samples according to what I thought the instructions in the book were telling me to do. None of them looked like the ones pictured in the book. One time the host of this blog wrote that a happy wife is a happy home. Well this is a two-way street – an unhappy wife is an unhappy home. I was very unhappy. So, my lovely husband came to the rescue. Together we cut, we sewed, and we kept looking for tricks to help us perfect this method.
Wow…we got it 😊
A oto dokładna instrukcja jak powstawał mój 60 stopni quilt.
Here is a detailed instruction on how my 60-degree, diamond shaped quilt was created.
Jak wspomniałam wcześniej tematem są kwiaty a więc w Quilt Studio w Galerii Swoszowice kupiłam piękne róże z kolekcji “Hopelessly Romantic” Deborah Edwards .
As I mentioned before, the theme here was flowers. So, in Quilt Studio in The Swoszowice Shopping Mall, I bought beautiful roses from the collection, “Hopelessly Romantic”, by Deborah Edwards.
Wyciełam cztery jednakowe motywy róż, w rozmarze 9,5×9,5 i dwa z nich oznaczyłam A a pozostałe dwa oznaczyłam B
I cut four identical rose motifs, in a size of 9.5×9.5, and labeled two of them with an A, and two of them with a B.
Święta Łucjo lub Święta Katarzyno …lub jakakolwiek patronko szwaczek, wybacz.
Saint Lucia or Saint Katherina …or any patron of seamstress, forgive me.
Ponieważ cięcia są pod kątem 60 stopni więc szyjemy po skosie, postanowilam usztywnić materiał cienką flizelinka żeby był bardziej posłuszny. Usztywnilam wszystkie cztery panele.
Since the cuts are at 60 degrees, we have to sew diagonally. I decided to stiffen the fabric with a thin interlining to make it more obedient. I stiffened all four panels this way.
Na lewej stronie naszych czterech “paneli” zaznaczamy linie pomocnicze. Każda z lini biegnie pod kątem 60 stopni zaczynając od każdego z czterech rogow. Linie te powinny być równoległe do lini cięcia.
On the “wrong” side of our four panels I marked lines to help with sewing accuracy. Each line runs at a 60-degree angle, starting from each of the four corners. These lines should be parallel to your cutting lines.
Dzisiaj mamy piękny jesienny dzień i mój mąż zaprosił mnie na spacer. Nie mogę odmówić, oboje potrzebujemy trochę wytchnienia. Zapraszam więc na następne spotkanie na którym obiecuję podzielić się z wami moim doświadczeniem nabytym podczas szycia tego quiltu.
Today we have a beautiful autumn day. And my husband invited me for a walk to take advantage of this gorgeous autumn day. We both need some relaxing time. So, I invite you to continue with me next time. I promise it will be more interesting and insightful, I will share some tips with you that I learned while working on this project.
6 komentarzy
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy i na piękne zdjęcia ze spaceru.
Zdjec ze spaceru nie ma ale jest duzo zdjec jak ten quilt powstawal w czesci drugiej.
Pozdrawiam i dzekuje za zainteresowanie.
Sylwia Haluch
Czekam na ciag dalszy(niecierpliwie)
Mam nadzieje ze druga czesc byla warta niecierpliwego czekania
Serdecznie pozdrawiam
Sylwia Haluch
I loved reading this especially because you wrote in English too! I also submitted my Flowers! But using other techniques.
I look forward to the next installment!!
Best wishes,
Julie Konrad-Kosicki!
Thank you Julie, this is very kind of you. What I love in quilting is a huge variety of methods to choose from.
Best wishes,
Sylwia Haluch