Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“The Parrot”
Październik 2011.
October 21011
Październik był bardzo twórczym okresem dla mnie. W tym miesiącu powstały aż trzy różne prace. O quilcie “Przeznaczenie” już pisałam, teraz opowiem o papudze.
October was a highly creative month for me when three different projects got a new life in my studio. I already told you about “The destiny” so I tell you about my parrot now.
Do stworzenia tej pracy zainspirowała mnie książka “Point, Click, Quilt!” Susan Brubaker Knapp. Autorka w swej książce zaprezentowała swe prace oraz udostępniła wzory. Wśród nich znalazły się także papugi, które bardzo mi się spodobały.
I was inspired to create this quit by the book “Point, Click, Quilt” by Susan Blubaker Knapp. The author in her book presented her projects and includes free patterns. Among them I found the parrots which I got a crush on.
Ale jako, że nie przepadam za kopiowaniem prac, postanowiłam uszyć własną. Długo szukałam odpowiedniego zdjęcia w internecie, już prawie się poddałam, aż pewnego dnia zobaczyłam moją wymarzoną papugę.
Since I do not like copy other quilters projects, I decided to sew my own. For a long time, I was looking for the right photo online, and I was close to give up until one day I saw my dream parrot.
Niewiele mam zdjęć, które pokazywałyby proces jej tworzenia. Zastosowałam dokładnie taką samą technikę jak w przypadku quiltu “Przeznaczenie”. Czyli projekt narysowany w programie Corela, wydruk na kalce technicznej, kopiowanie i wycinanie na flizelinie dwustronnie klejącej.
I did not save many pictures that would show the entire process of creating that quilt. I used exactly the same method when sewing “The Destiny”. This means, I drew the design in Corel, printed on transfer paper, copy on double sided fusible web, and cut out.
Następnie farbowanie ręczne tkanin, uwielbiam ten etap ponieważ za każdym razem gdy coś farbuję efekt zawsze mnie zaskakuje. Tak też było z tłem do papugi. Wyszło rewelacyjnie.
Next, I hand dyed my fabrics, I love that process because the final result always surprises me. So, how it was with the background for my parrot. It came up amazing.
Potem było klejenie flizeliny do materiałów i wycinanie. Na końcu najważniejsze, układanie wyciętych części według określonej kolejności na tkaninie i przyklejanie żelazkiem.
Then I glued the double-sided fusible web into the fabrics and cut elements. At the end it was the most important job, laying the elements according to a specific order on the fabric and gave them a good press.
Tym razem nie musiałam już męczyć się z wielkim żelazkiem, kupiłam sobie mikroskopijne żelazko do patchworku.
This time did not have to bother with the big iron. I got a microscopic patchwork iron.
Nie do końca byłam z niego zadowolona ponieważ długo się nagrzewało i trzeba było chwilę przytrzymać go na tkaninie, żeby flizelina chwyciła, ale i tak bardzo usprawniło mi pracę.
I was not really happy with it because the heating and gluing process took a long time, but still greatly improved my work.
Malutkie elementy układałam pod kalką za pomocą długiej pensety.
I arranged tiny pieces under tracing paper with the help of tweezers.
Dziób pomalowałam szarą farbką akrylową, to był eksperyment i wiem, że nie do końca mi wyszedł, ale nie dało się już tego cofnąć.
The beak was painted with gray acrylic paint, it was very experimental, and I was not happy with that, but it could not be undone.
Przed pikowaniem papuga/kanapka została spięta z pianką oraz spodnim materiałem za pomocą agrafek.
Before quilting, the parrot/sandwich was pinned with the foam and the bottom with safety pins.
Pikowanie podpatrzyłam u Susan, ale jako, że moje doświadczenie w tym było niewielkie, nie wyszło to tak jak zaplanowałam. Pierwsze koty za płoty. Doszyłam czarną ramkę, dzięki czemu papuga prezentuje się o wiele lepiej.
I followed the quilting according to Susan’s technique, but as my experience was not big at that time so it did not come up as I planned. I sewed in a black frame and thank to this the parrot looks much better.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz