Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
Przejechanie 900 kilometrów w ciągu dnia to szalony wyczyn dla wielu osób. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że są i tacy którzy pokonuję ich znacznie więcej. Ja sama pokonałam ten dystans etapami, zaczynając już w środę, 15 marca.
Driving 900 km in one day, that sounds crazy for most people. Of course, I know that there are many folks that have driven much more. I myself covered this distance in stages, starting on Wednesday March 15th.
Moim pierwszym przystankiem była wystawa “Wędrujące obrazy” Małgorzaty Mirga-Tas w Krakowie, obecnie najważniejszej reprezentantki romskiej sztuki współczesnej.
My first stop was the exhibition “Traveling Paintings” by Malgorzata Migra-Tas, in Cracow, which is currently the main representative of Romani contemporary art.
Mogę powiedzieć, że wystawa była bardzo ciekawa. Bardzo podobało mi się połączenie namalowanego obrazu z tkaniną. Obrazy były ogromne i robiły niesamowite wrażenie.
I can say that the exhibition was very interesting. I loved the combination of painted images with fabric. The paintings were huge and incredible.
W czwartek 16 marca dotarłam już do Wrocławia, gdzie również nie próżnowałam. Najpierw odwiedziłam wystawę multimedialną “Impresjoniści”. Byłam pod ogromnym wrażeniem i uważam, że każdy powinien ją zobaczyć. Pokazana w ten sposób sztuka była bardzo interesująca. Polecam. Jeśli będzie gdzieś w Waszym mieście, idźcie, naprawdę warto.
On Thursday, March 16, also in Wrocław, I was also not idle. First, I visited the multimedia exhibition “Impressionists”. I was very impressed and think everyone should see it. The art shown in this way was very interesting. I recommend it. If it’s somewhere in your city, go, it’s really worth it.
Potem odwiedziłam Muzeum Narodowe gdzie poszłam zobaczyć Panoramę Racławicką. Widziałam ją już kilka razy, ale po raz pierwszy spojrzałam na nią okiem artysty i zachwyciłam się nią. Chyba do pewnych obrazów potrzeba dorosnąć.
Then I visited the National Museum where I went to see “Panorama Racławicka”. I’ve seen it a few times, but this was the first time I looked at it with an artist’s eye and fell in love with it. I guess you need to grow up to some paintings.
Ale to nie koniec mojej przygody. Dla relaksu wybrałam się do Kolejkowa. Mieści się ono w najwyższym budynku we Wrocławiu w Sky Tower na I piętrze. Ekspozycja liczy 900 metrów kwadratowych i można na niej zobaczyć m.in. makiety obiektów z Wrocławia oraz całego Dolnego Śląska.
But this was not the end of my adventure. For relaxation, I went to “Kolejkowo”. It is located in the tallest building in Wrocław, the Sky Tower, on the first floor. The exhibition is 900 square meters, and you can see, among other things, mock-ups of objects from Wrocław and the whole of Lower Silesia.
W piątek 17 marca, udałam się do Szczecina gdzie brałam udział w wernisażu wystawy “Energia kolorów” na otwarciu Festiwalu Tkaniny w Książnicy Pomorskiej. Tak zrobiłam swoje 900 kilometrów do Szczecina.
On Friday, March 17th, I went straight to Szczecin where I took part in the opening of the “Energy of Colors” exhibition at the first day of the Fabric Festival in the Pomeranian Library. This is how I made my 900 kilometers to Szczecin.
W sobotę 18 marca spędziłam na spacerach z mężem po Szczecinie. Pogoda była piękna, miasto ciekawe, warto było je odwiedzić.
I spent Saturday, March 18th, taking long walks with my husband around Szczecin. The weather was beautiful, the city was interesting and worth visiting.
W niedzielę 19 marca postanowiłam, że pojedę przez Warszawę, gdzie zajrzę na wydarzenie C-Art Days w Elektrowni Powiśle. Byłam bardzo ciekawa, jak jest ono zorganizowane. Być może w przyszłości sama wezmę udział w takim wydarzeniu. Przy okazji obejrzałam przepiękną Elektrownię Powiśle, która dostała drugie życie. Zaadaptowano ją na galerię handlową, ale nie taką zwykłą – miała swój urok. Galeria-Elektrownia bardzo mi się podobała.
On Sunday, March 19, I decided that on my way back home, I would go through Warsaw, where I visited the C-Art Days event at Elektrownia Powiśle. I was very curious in how it is organized. Perhaps in the future I will participate in such an event myself. By the way, I saw the beautiful Elektrownia Powiśle, which got a second life. It was adapted into a shopping mall, but not an ordinary one – it had its own charm. I liked the Galeria-Elektrownia very much.
Wracając do samochodu zahaczyłam o Muzeum Sztuki Nowoczesnej gdzie zobaczyłam wystawę Anki Ptaszkowskiej “Przypadkiem”. Sztuka nowoczesna to nie moje klimaty, choć wystawa była interesująca.
Returning to the car, I also stopped by the Museum of Modern Art, where I saw Anka Ptaszkowska’s exhibition “By Chance”. Modern art is not my thing, although the exhibition was interesting.
O godzinie 20.00 po przejechaniu tym razem 1000 kilometrów, znalazłam się w swoim domku.
At 8pm, after driving another 1,000 kilometers, I found myself at home finally.
Myślę że wyjazd do Szczecina był bardzo udany.
I think that my trip to Szczecin was very successful.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz