Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
Cushions
Miałam nadzieję, że wymyślę jakiś fajny tytuł do mojego wpisu, ale niestety dzisiaj opuściła mnie wena twórcza.
I was hoping to come up with a cool title for today’s post, but unfortunately the creative vein has left me lately.
Poduszki nie były w planach na ten miesiąc, a jednak powstały. Tym razem tylko dwie, z inicjałami M i R.
The cushions were not in my plans for this month, but here they are anyway. Two this time, with the initials M and R.
Teraz będą sprawy techniczne. Biała bawełna o szerokości 220 cm z nitką o numerze #308 firmy Mozart. Postanowiłam o tym napisać żeby nie zapomnieć. Razem w obie mój long-arm wbił igłę 193540 razy. I to już koniec, teraz będą już tylko zdjęcia. A za tydzień nowe wyzwanie.
Now for some technical details about this project. It is white cotton, 220 cm wide, with thread # 308 from Mozart. I decided to write about it, as it helps me to remember it. Together, in both cushions, my long arm stuck the needle 193,540 times. And that’s the end of the written part, enjoy viewing the pictures. A new challenge awaits me next week.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz