To nieprawdopodobne! :( Sylwia, przytulam Cię mocno :) Jeszcze będzie pięknie!
It Was Supposed to Be So Beautiful…
Właśnie zakończyłam długo wyczekiwany remont i rozbudowę mojej pracowni — tej starej, pełnej wspomnień, i tej nowej, pachnącej świeżością i gotowej na nowe artystyczne wyzwania. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Miałam się do niej wprowadzać, rozkładać materiały, planować kolejne projekty… i wtedy, tydzień temu, wydarzyło się coś, czego zupełnie się nie spodziewałam.
I’ve just finished the long-awaited renovation and expansion of my studio — the previous one, full of memories, and the new one, fresh and ready for new artistic adventures. Everything was perfectly prepared. I was about to move in, unpack my fabrics and start planning new projects… and then, something completely unexpected happened, a week ago.
Spadłam ze schodów.
I fell down the from stairs.
Efekt? Poważne skręcenie kostki i złamanie kości stopy. Zamiast świętować nowe otwarcie, leżę z nogą w górze, a każdy krok — dosłownie — stawiam o kulach. Przeprowadzka do pracowni musi poczekać. Lekarze mówią: minimum 8 tygodni, zanim zdejmą mi ortezę.
The result? A serious ankle sprain and a broken foot bone. Instead of celebrating the grand opening, I’m lying down with my leg elevated, and every step — quite literally — is taken with crutches. The move into my new studio has to wait. Doctors say: at least 8 weeks until the brace comes off.
Jestem zrozpaczona. Tak bardzo czekałam na ten moment. Ale wiem, że to tylko przesunięcie w czasie. Moja pracownia poczeka. A ja, choć chwilowo unieruchomiona, nie przestaję marzyć o tym, co w niej powstanie.
I’m devastated. I was so looking forward to this moment. But I know it’s only a delay. My studio will wait. And even though I’m temporarily immobilized, I haven’t stopped dreaming about what will be created there.

You may also like
1 comment
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
Jolciu co dalej? nie wiem. Szkoła otworzyła przede mną wiele możliwości tylko jeszcze nie mam pomysłu jak je wykorzystać.
Piękny czas. Wspomnienia pozostaną na zawsze. Sylwio, o dalej? Ciekawe gdzie Cię dalej poprowadzi droga. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Jolciu dziękuję, czasami zastanawiam się czy nie porzucić patchworku na rzecz innego rzemiosła.
Piękne rzeczy zrobiłaś w trakcie nauki. Piękne. Podziwiam szczerze i... zazdroszczę "liźnięcia" różnych rzemiosł. Trzymam kciuki za zaliczenia! Ale... co…
To nieprawdopodobne! 🙁
Sylwia, przytulam Cię mocno 🙂
Jeszcze będzie pięknie!