Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
” Sewing & Quilting by Numbers “
Cześć to znowu ja Sylwia 2. W pracowni Sylwia 1 nadal remont, każdy z nas wie, że remonty nigdy nie kończą się w obiecanym terminie.
Hi, it is me again, Sylwia 2. Sylwia 1’s sewing studio is still under renovation, and we all know that renovations never end on their promised deadline.
Jak wiecie, ostatnio pracuję nad serią prac z wykorzystaniem szablonów “Malowanie po numerach”. Dla ludzi takich jak ja u których talent i wyobraźnia są limitowane, ta metoda jest bardzo skuteczna.
As you know, recently I have been working on a series of projects, using “Painting by Numbers” templates. For people like me with limited talent and imagination, this method is very effective.
A oto mój sposób: wybieram na Pinterest wizerunek który mi się podoba i wysyłam emailem do najbliższej drukarni. Proszę o wydrukowanie w wybranym przeze mnie rozmiarze, dwóch kolorowych wizerunków.
Here is my method: I search for an image on Pinterest that I really like, and I email it to the nearest printing shop. I ask them for two colored print outs in a specific size that suits what I need.
Jeden kładę na podświetlany stół,( który zrobił Pan Mąż) przeklejam taśmą żeby się nie przesuwał, kładę na nim materiał – tło i też zabezpieczam przed przesuwaniem. Drugi obrazek kładę obok i zaczynam zabawę.
I put one of the prints on my illuminated table (made by my husband of course) and I secure down with some tape to keep it from moving. I then put the background fabric on it, which must be secured as well. I put the second print right next to it and the fun begins.
Każdy element wizerunku odbijam na freezer paper, przykładam do wybranego materiału, podkładam dwustronną flizelinę i zgrzewam żelazkiem. Wycinam dany kształt i kładę na tło we właściwym miejscu. I tak kawałeczek po kawałeczku. Oczywiście jest to aplikacja z ostrym brzegiem i elementy powinny się na siebie trochę nakładać. Nazywam tę metodę “kopiuj-wklej” 😊
I trace each element of the image onto freezer paper, attach it to my chosen fabric, and use some double-sided fusible web, which I heat up with an iron. I cut out a given shape and put it on the background in the right place. I do this piece by piece. Of course, this is rough edge application, and the pieces should overlap each other a little. I call this method “copy and paste.” 😊
Mój ulubiony gadżet bez którego nie umiem pracować.
My favorite little gadget, which I couldn’t work without.
Freezer paper od Pani Szpilka.
Freezer paper from Pani Szpilka, online store.
Dwustronna flizelina od Pani Szpilka.
Double sided fusible web from Pani Szpilka also.
Zaletą tej flizeliny jest to że lekko się przykleja do materiału, układam więc cały obrazek. Jeżeli muszę zrobić poprawkę to bez problemu odklejam element i podmieniam np. na inny kolor. Kiedy jestem na 100 % pewna że osiągnęłam cel, dopiero wtedy jest końcowe prasowanie. Prasuję zawsze przez papier do pieczenia. Pracując z dwustronną flizeliną stosuję zasadę “ograniczonego zaufania”. Może się zdarzyć, że żelazko jest zabrudzone klejem i wtedy łatwo zrujnować pracę.
The main advantage of this web is that it sticks to the background fabric very lightly. I can arrange the whole image and, if I need to make some corrections, it peels off very easily. When I am 100 % positive that I have achieved my goal, then it is time for the final ironing. I always press through baking paper. When working with fusible web there is one important rule to follow – “limited trust.” There is always a chance that the fusible web will leave some residue on the iron, and it is easy to ruin the project.
Tak powstawał kot.
This is how the cat was created.
Tak powstawał lew.
This is how the lion was created.
A potem wyprasowaną pracę nawijam na kartonowy rulon i jedziemy do Sylwii Ignatowskiej do Żurawicy, gdzie dzieje się magia o której możecie poczytać na tym blogu. Zapraszam😊
And then I wind the ironed project onto a cardboard roll, and we go to Sylwia Ignatowska in Zurawica, where the magic happens, so you can read on this blog. Enjoy 😊
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz