Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
“The Beauty of Old Age”
Witajcie, to znowu ja, czyli Sylwia 2. Kolejny raz zostałam zaproszona przez gospodynię tego bloga do podzielenia się z Wami moimi doświadczeniami. Zawsze jest to bardzo miłe uczucie, bo nie ukrywam że bardzo podziwiam Sylwię 1 za jej pracowitość, dryg i życzliwość.
Hi, it’s me Sylwia 2, again. Once again, I was invited by the host of this blog, to share my experiences with you. I have to admit, that this is always a pleasure, because I admire Sylwia 1 for her diligence, skill, and kindness.
Dzisiaj opowiem historię której początki sięgają kilku lat wstecz. Przypadkowo, oczywiście na Facebook u któregoś z moich znajomych zobaczyłam pracę wykonaną metodą quilling. Marzyłam o tym że może kiedyś zrobię z tego quilt, ale wówczas nawet nie wiedziałam jak mogłabym się do tego zabrać. Po pewnym czasie dowiedziałam się że autorką pracy jest Yulia Brodskaya (wspomniałam wcześniej że jest to moja ulubiona artystka) a oryginalny tytuł to “The Beauty of old age”.
Today I am going to tell you a story that started a few years ago. Coincidently, of course on Facebook, a friend of mine posted an image of a piece of work made using the quilling method. I dreamed that maybe someday I would be able to sew a quilt based on that image, but then I did not even know how to start. After some time, I found out that the author of that work was Yulia Brodskaya (I’ve mentioned here before that she is my favorite artist) and the original title is “The Beauty of Old Age”.
Mijały lata, spotkałam na swojej drodze wspaniałe i utalentowane dziewczyny a wśród nich była Sylwia Ignatowska. Tak, tak, poznanie Sylwii 1 wprowadziło wiele pozytywnych zmian w moje życie. Kiedy zaprosiła mnie do swojej pracowni, byłam oszołomiona z radości. Po powrocie do domu wstąpiła we mnie nadzieja że skoro Sylwia potrafi tworzyć tak piękne prace to może i mnie się uda. Kiedy wspomniałam jej o moich planach uszycia tego quiltu spytała “no to na co czekasz ? szyj !”. Chyba potrzebowałam właśnie takiego kopniaka. Ona pomogła mi technicznie przygotować się do pracy, a ja…zrobiłam ten najtrudniejszy krok czyli…zaczęłam.
Years passed, on my path I met many wonderful and talented girls, and among them was Sylwia Ignatowska. Meeting Sylwia 1 brought many positive changes in my sewing life. When she invited me to her studio, I was stunned with joy. After returning home, I had the hope that if Sylwia 1 can create such beautiful works, maybe I can succeed too. When I mentioned to her about my plans of trying to sew this particular quilt, she asked- “what are you waiting for?”. I guess I needed that little push. She helped me print up a template and then I took the most difficult step, that is, I started.
Przez następne tygodnie doświadczałam takiego uczucia jakby na jednym ramieniu siedział mały czerwony diabełek a na drugim śliczny błękitny aniołek.
Over the next few weeks, I experienced that feeling of having a tiny red devil perched on one of my shoulders, and a lovely blue Angel on the other.
*Diabełek mówił: “nie dasz rady”, a aniołek na to: “zrobisz tak jak potrafisz”.
*The little red devil shouted: “you can’t do it”, while the tiny Angel repeated: ”sure you can”.
*Diabełek: “Sylwia 1 zrobiłaby to dużo lepiej”, a aniołek: “no to co z tego, przecież to Twoja praca”.
*Devil: ”Sylwia 1 can do it so much better”, and the tiny Angel responded:” so what, this is your project.”
* Diabełek: “no wiesz Yulia jak to zobaczy to wybuchnie śmiechem”, a aniołek:” no to obie się pośmiejecie”.
*Devil: “you know that Yulia is going to have a good laugh when she sees this”, and the tiny Angel said: ”so what, then the both of you can have a good laugh together”.
* Diabełek: “odpuść”, a aniołek: “nawet się nie wygłupiaj”.
*Devil: ”better give up now.” Angel: ”don’t even think about quitting.”
I tak to trwało od początku aż do zakończenia pracy przy tym quilcie. Doświadczyłam że życie artysty nie jest usłane różami.
And so, this continued from the very beginning, all the way to the end. I have experienced that the artist’s life is not a bed of roses.
Kiedy skończyłam i zapytałam Yulie czy pozwala mi na publiczne pokazanie pracy, oczywiście się zgodziła i napisała że tylko jedna literka potrafi zrobić tak dużą różnicę. Kilka tygodni później Yulia umieściła moją pracę na swoim koncie na Instagramie. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie.
When I finished, I asked Yulia for permission to show my quilt in public, and of course she agreed and wrote back to me that one little letter can make a big difference. A few weeks later Yulia posted my quilt next to her project on her Instagram account. That was a huge honor for me.
Od tego momentu Sylwia 1 została moim opiekunem artystycznym. Jestem w dobrych rękach. Dziękuję Sylwia 1.
From that moment on, Sylwia 1 became my artistic supervisor. I am in good hands. Thank you Sylwia 1.
1 comment
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Kobiety, obie dajecie KOPA!!!! Ściski 😀