Jolciu dziękuję, jesteś kochana❤️❤️❤️
Untitled
Czasami najtrudniejszą rzeczą w pisaniu bloga nie jest to o czym będę pisać ale jak zatytułować to co już napisałam. Dlatego dzisiaj będzie bez tytułu.
Sometimes the most difficult part in writing this blog is not figuring out what to write about but choosing the title for I have already written. So, today it will untitled.
Ostatnio dużo się dzieje.
There has been a lot going on lately.
Po pierwsze.
First.
Muszę się pochwalić.
I must show myself.
Napisano artykuł o wystawie “Świat Patchworku” w miesięczniku “Echo Bieszczadów”. Jest to mój debiut gazetowy.
There was an article in the monthly paper “Echo Beszczadow” about the exhibition “Świat Patchworku”. This is my newspaper debut.
Po drugie.
Second.
Zmieniałam wystrój pracowni. A to trochę trwało.
I have changed the interior of my studio. And it took a while.
W tym celu zakupione zostały odpowiednie szafki.
In order to do that I needed the right bookshelves.
Szafki, mimo ilości, zmontowane zostały szybko i sprawnie.
The bookshelves, despite the quantity, were assembled quickly and efficiently.
Jeszcze tylko ułożenie je w miejscu docelowym, czyli w mojej pracowni. A to nie było proste. Najpierw należało przesunąć longarma., następnie kojec dla królików i telewizor.
All that was left was to arrange them in their places in my studio. This was not easy. First, my Bernina long arm had to be relocated, then the playpen for the rabbits and the TV.
Szafki postawione. Trzeba było je zapełnić. Praca była dość ciężka bo szafek mało, a książek dużo. Musiałam zdecydować, które zostawić, a które oddać. I tu na pewno nastąpił szok. Jak to książki w pracowni, a nie materiały? Książki musiałam usunąć z pokoju na piętrze i wylądowały w mojej pracowni. A materiały mam w zamkniętej szafie żeby nie blakły i się nie kurzyły.
The bookshelves are all set up. Now, I had to fill them up. The work was hard because I have too many books and not enough space. I had to decide what books could stay and what books I had to give up. At this point I had a little bit of a shocking moment. How come I have so many books in a quilting studio but no quilting fabrics? Many of these books I had to remove from my upstairs room, and they had to land in my studio. My fabrics are all safe and sound in a closed wardrobe, so they do not fade and do not gather dust.
Po trzecie.
Third.
Musiałam zabrać się za zaprojektowanie bieżnika oraz dwóch patchworków.
I had to start designing a table runner and two patchworks.
Projekty zostały wykonane i czekają na realizację. Ale to już praca na przyszły tydzień.
The projects were completed and are awaiting implementation. But this is next week work.
You may also like
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Och... Sylwia... taki smuteczek czuję w tym poście... rozumiem Ciebie bardzo... bardzo... Mam podobnie jak Ty! Nie potrafię nic nie…
Jolciu przed Tobą świat stoi otworem, wystarczy tylko zapisać się do Ulra co z całego serca polecam.
Och... Sylwia, zazdroszczę Ci możliwości próbowania różnych technik. Podziwiam, szczerze podziwiam! Efekt wiatru we włosach... ;), raczej w skrzydłach wiatraka…
Jolciu dziękuję i zgadzam się z Tobą że perfekcyjna aż do bólu 😅😅😅 😉
Dodaj komentarz