Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
In the meantime.
Miałam napisać dziś o moim najnowszym OBW – “One Block Wonder” ale niestety postęp prac jest tak znikomy, że nie ma za bardzo o czym pisać.
I was supposed to write abut my newest One Block Wonder but unfortunately for some reason the progress is unsatisfactory so there is nothing to write about.
Ale w międzyczasie, udało mi się uszyć sobie i swojej rodzinie kilka maseczek, aby jak najlepiej ochronić się przed panującym obecnie w Polsce COVID-19. Miało być ich więcej, ale okazało się, że nie mam gumki. Chciałam kupi w sklepie internetowym ale ceny mnie zaszokowały.
But in the meantime, I was able to sew a few face masks for my family and friends, as a protection from COVID-19 that came to Poland. There was supposed to be more of them, but I ran out of the elastic bands. I wanted to buy them online, but I couldn’t find any reasonably priced ones.
Nie wiedziałam że gumka może być taka droga. Wykorzystałam więc resztkę czarnej gumki jaką miałam zachomikowaną w jednym z pudełek i tak powstało kilka bawełnianych maseczek.
I did not know that simple elastic might be so expensive these days. So, I have used some leftovers that I found in my forgotten storage boxes and made a few cotton facemasks.
Jestem zadowolona z efektu, a maseczki były już kilkukrotnie wykorzystane.
I am happy with the way they came out, and we used them already a few times.
Ale maseczki to nie wszystko.
But face masks are not all.
Udało mi się wreszcie wypikować piękny quilt “Gypsy Wife” (zaprojektowany przez Jen Kingwell) a uszyty przez moją przyjaciółkę. Obiecałam jej to już jakiś czas temu i cieszę się, że jest już gotowy.
I have quilted a very beautiful quilt called “Gipsy Wife” (by Jen Kingwell) that was sewed by my friend. I promised her I would do this a while ago and I’m very happy to say that its finally ready.
Przyznam się, że stres był ogromny. Pikuję już od jakiegoś czasu, ale wciąż się uczę. A tu coś takiego. W głowie pusto, ręce się trzęsą, a z umowy wywiązać się trzeba.
I admit that it was stressful. I have been quilting for a long time and there is always something to learn. Well…my hands were shaking, my head felt empty but promise is a promise !
Jest to mój pierwszy quilt pikowany na zamówienie i do tego uszyty z bloków.
This is the first time I have quilted a quilt stitched by someone else and assemble from blocks.
Teraz gdy praca gotowa, jestem bardzo zadowolona, że miałam okazję pikować tak piękny quilt.
Now when everything is finished, I am so happy that I got a chance to quilt such a nice quilt.
Bardzo zależało mi aby wyeksponować pięknie uszyte bloki.
I really wanted to show off the beautiful sewn blocks.
Nareszcie mogłam wykorzystać linijki firmy ISEW , które dostałam dwa lata temu za III miejsce w kategorii “Storm at Sea” w 12TH INTERNATIONAL PRAGUE PATCHWORK MEETING.
I finally got a chance to use my rulers from ISEW , which I received two years ago at the 12 th International Prague Patchwork Meeting as a price for the third place. Prague Patchwork Meeting as a prize for third place.
Zdjęcie całego quiltu pokażę (oczywiście jeżeli właścicielka pozwoli) dopiero gdy będzie już w jej rękach.
The final picture will be posted on my blog (if the owner allows 😊) when it finally makes it back into her hands.
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
Dodaj komentarz