Dziękuję. Nerwy są jak to przy budowie, ale że wszystko robimy sami to złościmy się tylko na siebie.
”Mandala”
Tydzień temu było czwarte wyzwanie i post był o nim. Dziś opowiem o pracy, którą robiłam na równo z wyzwaniem.
Last week I made a post about how I tackled the fourth challenge. Today I want to tell you about another piece I was working on alongside the challenge.
W 2019 roku kupiłam sobie na Aliexpress materiał bawełniany z piękną mandalą (tak było w opisie). Gdy paczuszka dotarła okazało się, że oczywiście jest piękna mandala, tylko na poliestrze. Długo zastanawiałam się co z tej tkaniny zrobić. Aż wpadłam na pomysł, aby wymienić patchwork, którym przykrywam szklany blat w mojej pracowni. Stary patchwork dostały króliki.
In 2019, I bought some cotton fabric on Aliexpress with a beautiful mandala design (atleast thats what it said in the description). When the package arrived, it turned out that yes, there was indeed a beautiful mandala pattern but only on the polyester. I thought about what to do with this fabric for a long time. I finally got an idea to use it to replace the patchwork that I use to cover the glass table top in my studio. The old patchwork went to the rabbits.
Chciałam aby patchwork był większy niż stół, dlatego do poliestru doszyłam pasy z tkaniny bawełninej. Następnie upięłam na long-armie i zabrałam się za pikowanie.
I wanted this patchwork to be larger than my table, so I sewed some cotton fabric straps to the polyester. Then I pinned it on the long-arm and started quilting.
Nie miałam określonego wzoru jaki chcę wypikować. Pomyślałam sobie że spróbuję zrobić pióra. Byłam ciekawa czy (mimo że nie pikuję piór często) ręka jest wstanie je zrobić. Czy wyjdą w miarę równo czy będą krzywulce?
I didn’t have a specific pattern that I wanted to quilt. I thought that maybe I could try to do feathers. I was curious if I could even do it by hand (since I dont really quilt feathers very often). Will they come out fairly even or will they come out all crooked?
Efekt mnie zaskoczył.
The effect surprised me.
Samą mandalę przepikowałam bardzo oszczędnie.
I quilted the mandala very sparingly.
Króliki dokładnie sprawdziły, niczego nie pominęły.
The rabbits checked my work thoroughly, they didn’t miss a thing.
Końcowa opinia brzmiała “matka wyszło całkiem nieźle, zatwierdzamy”.
Their final verdict: “mother did quite well, we approve.”
2 komentarze
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Trzymam kciuki żeby cała ta budowa i przeprowadzka kosztowała Was jak najmniej nerwów. I obu budżet się spiął wg planu.…
Och Sylwio... zupełnie nie wiem co napisać... zostały piękne wspomnienia, o których piszesz. Przytulam mocno...
Bardzo dziękujemy.
WIELKIE gratulacje Sylwia & Sylwia! Doskonały z Was duet! Prace piękne. Miejsce godne prezentacji właśnie takich prac. Pozdrawiam Was obie…
No jakbyś Ty nie umiała piór pikować to kto? Nawet u mnie wychodzą jakieś przyzwoite to co dopiero u Ciebie 😀
Aniu ja bardzo, bardzo rzadko pikuję pióra. Więc ręka jest nie wyćwiczona. Long-arm nie zawsze chce iść tam gdzie ja chcę. Młody jest to się buntuje, a przy piórach w szczególności.