Lack of progress Pimpuś już zdrowy więc mogę mój czas i myśli poświęcić innym wyzwaniom. Teraz powinnam pochwalić się swoimi postępami w pracy nad parawanem, ale cóż, nie ma żadnych. Pimpus is healthy so I can finally devote my time and my thoughts towards my next challenges. Now is the time to show off all
“The fight for life.” Zaczęło się od maleńkiej bakterii a skończyło walką o życie. It all started with a tiny bacteria and ended with a fight for life. Jak pamiętacie w poprzednim poście Pimpuś miał uszkodzoną błonę bębenkową z powodu bakterii. Zaczął dostawać antybiotyki. Spowodowało to wielki roztrój żołądka, a w ostateczności niedrożność. As you
Entry about nothing Siedzę sobie przed monitorem i zastanawiam się co dzisiaj napisać na blogu. Chciałabym napisać o czymś nowym, ale nic nie zrobiłam. I am sitting in front of my computer, and I am wondering what to write about on my blog today. I would like to write about something new, but I haven’t
A little interlude Nawet nie wiedziałam, że farbowanie może być takie wyczerpujące. Zrobiłam sobie kilka dni przerwy aby odpocząć i nabrać sił. Jednak człowiek nie jest stworzony do “nic nierobienia”. Postanowiłam zrobić szybki dywanik dla mojego kota. Stary już się powycierał więc przyszedł czas na nowy. I didn’t even know that dyeing fabric could be
My 430 square feet of happiness. Nareszcie skończyłam. Trwało to dłużej niż planowałam, ale jest – pracownia gotowa do pracy. Pamiętacie jak to wyglądało. Pełna demolka. Finally, it is over. It took longer than planned but the workshop is ready to be used. Do you remember how it looked like before? It was a full
My Nightmare-Renovation Myślałam że gdy przyjdzie deszcz to remont ruszy pełną parą, no i ruszył. Ale jak dla mnie za wolno. Siedzę sobie w pracowni gdzie po za komputerem nic nie jest dostępne. Wszystko zabezpieczone, a i tak pył jest wszędzie. Nie mam siły już tego wciąż sprzątać. I thought that when the rain came,
“Renovation” Chyba lubię sprawiać sobie problemy. Niedawno skończyłam remont góry mojego domu i wydawało mi się, że już będę mieć spokój na kilka lat. Ale nie. Trzeba wymyśleć coś nowego co by nikt w domu nie miał spokoju i się nie nudził. I think I like looking for trouble. I recently finished renovating the upper
“Tulips versus voles” Od kilku lat o tej porze marzą mi się tulipany. Nie takie kupione ale takie wychodowane we własnym ogrodzie. Powiecie, nic prostszego, kup na jesieni cebulki i zasadź. Na wiosnę urosną. Ha i tu zaczynają się schody. Na mój ogród wprowadziły się małe zwierzątka zwane karczowniki. Są to bardzo wredne zwierzątka, które
“Colorful Threads” Ile razy pikując jakiś projekt zmieniacie kolor nitki w bębenku? Pewnie nigdy się nad tym nie zastanawialiście, ja też nie, aż do teraz. Przez ostatnie dni miałam okazję pikować prześliczne quilty, które stworzyła moja przyjaciółka Sylwia. Szpulkę z nowym kolorem do bębenka przy każdej z prac wkładałam 15 albo 16 razy. Trudno dokładnie
„Feltmania” No i proszę, bakcyl połknięty, pacjent (czyli ja) zarażony. Filcowe szaleństwo trwa nadal. Nie wiem jak długo, ale odkryłam sklep z filcem wełnianym. Trzeba go wypróbować. Czekam tylko na paczuszkę i do roboty. So, here we go, the bug has been swallowed, the patient (meaning me) has been infected. The felt madness continues. I