Opening at the Gallery Under the Linden Tree in Kochanow Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją radością i dumą z udziału w wystawie “OBRAZY z TKANIN”, która odbyła się w Galerii Pod Lipą w Kochanowie. Today I would like to share with you my joy and pride in participating in the exhibition “Fabirc Paintings”,
Udało mi się. Zdążyłam spikować mojego jednorożca, którego nazwałam “Ihuarraquax”. To imię pochodzi z sagi o wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego, której jestem wielką fanką. Pikowanie to niełatwa sztuka, zwłaszcza jeśli chodzi o dobór nici. Używałam nici multicolor firmy Isacord, ale niestety mają one ograniczoną paletę kolorów. Musiałam więc dokładnie wybierać, jakie nici pasują do jakiej części
Multi Unicorn- follow up. W końcu się udało. Połączyłam wszystkie heksagony w jeden piękny obwód. No, może nie wszystkie. Miałam ich 265, a użyłam tylko 142. Reszta, czyli 123 heksagony, została na później. Zastanawiacie się pewnie, po co je robiłam? Niestety, nie ma innego sposobu. Nie można zrobić tylko tyle heksagonów, ile potrzeba do OBW
Multi Unicorn Siedzę sobie teraz przed komputerem i zastanawiam się cóż ja takiego robiłam w tym tygodniu. Patrząc na postęp prac nad nowym projektem to mam wrażenie że nic. Oczywiście wiem, że to błędne wrażenie gdyż kiedy człowiek zabiera się za cięcie i zszywanie heksagonów czas mknie jak szalony. I’m sitting in front of my
Dog – “Kora” Piesek, który stał się bohaterem mojego ostatniego projektu, nazywa się Kora i jest już ze swoim właścicielem. The dog that became the hero of my latest project is named “Kora” and is with her owner already. Zrobienie tego pieska to była prawdziwa przygoda, ponieważ pikowanie ma duży wpływ na ostateczny wygląd pracy.
Beloved Doggie Wakacje się skończyły, czas wracać do pracy. Vacation time is over, time to get back to work. Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moim najnowszym projektem, który jest bardzo bliski pewnemu sercu. Jest to portret ukochanego psa, który zrobiłam z tkanin i wełny. Today I would like to share with you my latest
The fern and wash-n-gones Cześć to znowu ja-Sylwia 2 Hi it’s me -Sylwia 2 Hej, hej! W poprzednim poście pisałam o tym, jak bawię się z hydrofolią i jak podziwiam prace Meredith Woolnough z Australii. Postanowiłam sięgnąć po jej książkę “Organic Embroidery”, którą pochłonęłam w całości. Meredith opowiada o swoich wskazówkach, źródłach inspiracji i sposobach
Ula’s houses Pamiętacie jak pisałam, że zgłosiłam się do udziału w III edycji wystawy zamkniętej w walizce i że tematem przewodnim są DOMKI? Nie tylko ja, ale też moja córa Ula spróbowała swoich sił w szyciu domku. I wiecie co? Wyszło jej lepiej niż mi! 😉 Nie żartuję 😁, spójrzcie sami na jej dzieło! Do
“Memory of summer” Cześć kochani! Mam wrażenie, że ostatnio mam pewne zaległości w pokazywaniu tego, co uszyłam. Może to dlatego, że głowę zaprząta mi nowy projekt, nad którym aktualnie pracuję. Wiem na pewno, że nie jest to pogoda, która w tym roku mnie nie rozpieszcza. Wszędzie rozpisują się o pięknej pogodzie, suszy, wysokich temperaturach, a
W tym wpisie chcę podzielić się z Wami kilkoma zdjęciami i wrażeniami z wernisażu wystawy “Art Quilts”, na którym miałam przyjemność zaprezentować moje prace obok Sylwii Haluch. Wernisaż odbył się w poniedziałek 05 czerwca 2023 roku w Galerii Miejskiej Zespołu Szkół Plastycznych w Rzeszowie. Było to dla mnie niezwykłe doświadczenie i wielka radość, że mogłam