“The windyday” Długo zastanawiałam się jak nazwać swój ostatni quilt. Na początku miał to być “wietrzny dzień”, ale jadąc na spotkanie Patchworka Małopolskiego przypomniał mi się Kubuś Puchatek i jego słynny wiatrodzień. Uśmiechnęłam się. I wtedy pomyślałam sobie że tak może nazywać się moja praca. I thought a lot about what to call my last